Możemy mieć wiele obszarów współpracy - ogranicza nas tylko wyobraźnia! Kto to powiedział? Nie mam pojęcia, ale pasuje! Bo na przykład organizowałam we Włoszech dwujęzyczny wieczór z poezją Szymborskiej, ale było też tak, że grałam trupa w niemieckim serialu katastroficznym... a serial był o tym, że na świecie pojawia się tajemniczy wirus. Rola była niema, więc specjalnie nie było okazji, żeby popracować głosem, ale też nie co dzień się leży w prosektorium. Chcę tylko podkreslić, że przedstawione tu aktywności to nie wszystko, projekty mogą być różne i w różny sposób realizowane. Na co dzień współpracuję z profesjonalnym studiem nagrań Alpistar, ale też z niezależnymi realizatorami dźwięku i producentami muzycznymi. Napisz, a zobaczymy co da się zrobić!